Ale nie jest tak, że nic się nie działo. Po prostu mam tempo żółwia w pisaniu tu do Was.
Może w przyszłym roku pójdzie mi lepiej? Oby, ooby, ooobby, oooobbbyyy, byyy, yyyyyyyyy...
A teraz zaległe obrazki z dekoracji świątecznych. Miałam już w tym roku nic nie kupować, bo tonę w akcesoriach. Wyciągnęłam więc na światło dzienne zeszłoroczne jelonki, muchomory, choinki i lampkę. Większość dobra z poczciwego Tigera
Oczywiście obiecanki, cacanki i nie mogłam się powstrzymać. Serce moje skradły szklane ozdoby z Duki
I domki ceramiczne (też Duka)
Manufaktura ruszyła
I efekt końcowy...
A na odwrocie życzenia
Witaj Jezu ukochany...
błogosławieństwa Bożego na Nowy 2017
Skupiłam się na kupowaniu zieleniny w kwiaciarni. Na zdjęciu wyżej widzicie kawałek gałązki eukaliptusa. Bardzo ładnie pachnie, szybko schnie, ale nawet zasuszony raduje moje oczy. A niżej inne zielone z brązowymi kulkami - tuja
Do rychłego przeczytania
Wasza niebomborka ze świątecznego worka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz